W ramach trzynastej, ostatniej w rundzie jesiennej kolejki rozgrywek podopieczni trenera Wiesława Stepczyńskiego podejmowali przed własną publicznością Kujawy Markowice. Po ogromnej walce Szubinianie wygrali to spotkanie jedną bramką.
Do Szubina przyjechała drużyna z Markowic – zespół, który po zakończeniu dwunastej serii spotkań zajmował trzecie miejsce w ligowej tabeli. Dla porównania gospodarze w tym sezonie przeplatają dobre mecze, z tymi kiepskimi – co w ogólnym rozrachunku uplasowało ich na dziewiątej pozycji. Pojedynek będącej na fali wznoszącej Szubinianki z Kujawami zapowiadał się zatem bardzo ciekawie. Przed meczem miała miejsce minuta ciszy, wspomnienie zmarłego w ostatnich dniach Andrzeja Magowskiego – wiceprezesa K-PZPN ds. Szkoleniowych, trenera koordynatora oraz przewodniczącego wydziału szkolenia.
Od początku pierwszej połowy oba zespoły rywalizowały o środek pola, a tam z piłką lepiej czuli się goście. Kujawy atakowały, a Szubinianie mądrze kontrowali, co udało się potwierdzić już w trzynastej minucie meczu. Idealne podanie prostopadłe otrzymał Robert Jurek, który kolejny raz pokazał swoje doświadczenie mijając leżącego bramkarza i pakując piłkę do pustej bramki. Swojej szansy na gola szukali goście – w bardzo podobny sposób, po prostopadłym podaniu, ale ostatnią ostoją Szubinianki w tej i wielu innych sytuacjach był bramkarz Przemysław Pawlak. Równo po pół godzinie gry Kujawy doprowadziły do remisu po świetnym strzale zza pola karnego. Do końca pierwszej odsłony rywalizacji zarówno Szubinianka oraz Markowice miały swoje okazje, a najlepszą z nich goście mogli zamienić na gola jeszcze przed przerwą, wtedy to gospodarzy uratował słupek!
Drugą część spotkania równie dobrze otworzyli goście, ale znowu w bramce dobrze dysponowany był Pawlak. Pięć minut później po dobrej akcji prawą stroną boiska mieliśmy kolejny stały fragment w tym meczu, tym razem to rzut rożny dla Szubinianki. Po dośrodkowaniu piłki w pole karne w obrębie bramki gości najlepiej odnalazł się Konrad Zawidzki, który strzałem głową skierował piłkę do siatki Markowic – prowadziliśmy w tym meczu już drugi raz i jak się okazało było to ostatnie trafienie. Z upływem minut na boisku robiło się nerwowo, a sędzia chętnie pokazywał żółte kartki. W 70’ kibice gospodarzy cieszyli się z trzeciego gola, bo ambitnie na skrzydle pokazał się Filip Borowski, młody zawodnik Szubinianki wystawił piłkę do Roberta Jurka – po jego strzale zatrzepotała tylko boczna siatka. Jeszcze przed zakończeniem meczu swoją drużynę ponownie uratował swoją interwencją Przemysław Pawlak, a w ostatniej akcji spotkania goście domagali się rzutu karnego lecz arbiter był niewzruszony i zdecydował się po chwili odgwizdać koniec meczu.
Zwycięstwo na zakończenie rundy jesiennej cieszy i daje nadzieję. Chciałoby się powiedzieć, że aż szkoda wpadek we wcześniejszych meczach, bo jak widać zawodnicy Szubinianki rywalizować z drużynami z górnej części tabeli potrafią. Dużym optymizmem napawała gra „biało-niebieskich” w Tucznie, w Dąbrowie Biskupiej zawodnicy pokazali zapał, a dziś walkę do samego końca – za to należą się brawa. Kolejne szanse do obejrzenia rywalizacji w drugiej grupie bydgoskiej A-klasy dopiero na wiosnę.
Szubinianka (trener Stepczyński): Pawlak – Gwit (72’ Jerzakowski), Krawczyk, P. Jakubowski (46’ Musiałek), Zawidzki, I. Jakubowski (85’ Ośka), Jurek, Wojciechowski (46’ Borowski), Gorajewski, Polkowski, Spychała
Ławka rezerwowych: Janke, Wypych, P. Kujawa
Sędzia główny: Kacper Makowski
Asystenci: Tomasz Szubiński, Marek Bartkowski